poniedziałek, 30 marca 2015

Problemy egzystencjalne, czyli lanie wody o niczym

Jadę na jachty - jest miło. 
Męczę rysunek, trochę mi się nie chce, bo nie wychodzi. Chyba jestem skazana na przegraną; za coś się zabieram, a później marzenia zostają rozmazane mgłą lenistwa. Ale siedzę twardo w sali, patrzę na sztalugi i modlę się o nieistniejącą juz wenę. 
Rodzice znowu razem ze sobą egzystują. Ciężko mi na to patrzeć, bo wiem jak będzie. Nienawidzę chwil, gdy tata mnie zawodzi w byciu ojcem i mężem. Za każdym razem dostaje nową szansę. Czy kiedykolwiek starał się na nią zasłużyć? Nie chce mi się już o tym myśleć. 
Marzę o łóżku. 
Zacznę wcześniej malować, to może dzisiaj skończę, by moja cudowna brama targowa mogła wylądować na wernisażu. Ha, jasne. 

W sumie, to może ktoś kiedyś trafi tutaj. Może chce pogadać, a może zwyczajnie napisać "hej" i mnie skrytykować. 
Jakikolwiek kontakt:
GG: 31333512
Instagram: ejmi.jpg
Snapchat: szarmet
Tumblr: amelianna 
Twitter: nie pamiętam 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz