niedziela, 30 sierpnia 2015

Załoga G

Gdzieś po drodze zgubiłam własne wspomnienia. A to one trzymają mnie w miejscu, gdy próbuję uciec od rzeczywistości. Możność pielęgnowania i powielania ich.
Biwak: chill, wspomnienie dzieciństwa, poznanie nowych ludzi, odcięcie się od świata.
Białystok: rodzina, odbudowanie wspomnień, spokój.
Julian: naleśniki.
Elbląg Rocks Europa: lekkie rozczarowanie, Paweł, Patrycja, muzyka, wewnętrzny spokój, moc.
Colorfest: beztroskie szczęście, życie, energia, Rodzinka, pociąg.
Otwarcie Ronda: alkohol, radość z życia, trochę łez, łaki, mafia.
Tak sobie myślałam. Co jeśli nasza ekipa przetrwa? Co jeśli wytrwamy razem do końca? Moje dzieci chyba się posikają że śmiechu, bo będą mieć najlepsze ciotki i najlepszych wujków na świecie. Kocham ich. Tych idiotów. Nawet jeśli Adam coś odjebie, to nie potrafię się gniewać, nawet jeśli Miłosz mu w tym pomoże, to przymknę oko, nawet jeśli Pepe się tam wkręci, to później będę się z tego śmiała, nawet jeśli Gójska coś źle zrozumie, to będę cierpliwa, nawet jeśli Doris będzie miała inne zdanie, to złagodzę konflikt, nawet jeśli Anka schudnie, to nie przestanę nazywać jej grubasem, nawet jeśli nie do końca lubię Nelę, to jej nie pominę. Hm, Rodzinka. Ładnie nawet to brzmi. Kolejny czeka mnie rok z tymi debilami... Boże, znowu oni.

Ładnie proszę o kota.
Brak komentarzy:

sobota, 1 sierpnia 2015

Jeleń na drodze

Staram przypomnieć sobie dawną mnie. To trochę odstący obraz w mojej świadomości, całkowicie mi obcy. To ze względu na mój rozwój czy wręcz przeciwnie - cofnięcie go. Mam wrażenie niespełnienia samej siebie. Moje słowa płaczą się na języku, a umysł zapomina nazw. Może to przez wakacje. Może to przez mija ciszę. Rodzinka akceptuje tę ciszę. Wręcz cenią ją sobie, uważają ją za słodką i kochają. Czasem odezwę się sarkastycznie i widzę u nich zadowolony uśmieszek pod nosem z tekstem "cała Amy". A później robię oczy jelenia, nie potrafiąc się odgryźć, wystawiona na światło reflektorów samochodu. Gdzie wtedy podziewa się moja pewność siebie? Co się stało, że aż tak się zmieniłam?

Brak komentarzy: