Jadę na jachty - jest miło.
Męczę rysunek, trochę mi się nie chce, bo nie wychodzi. Chyba jestem skazana na przegraną; za coś się zabieram, a później marzenia zostają rozmazane mgłą lenistwa. Ale siedzę twardo w sali, patrzę na sztalugi i modlę się o nieistniejącą juz wenę.
Rodzice znowu razem ze sobą egzystują. Ciężko mi na to patrzeć, bo wiem jak będzie. Nienawidzę chwil, gdy tata mnie zawodzi w byciu ojcem i mężem. Za każdym razem dostaje nową szansę. Czy kiedykolwiek starał się na nią zasłużyć? Nie chce mi się już o tym myśleć.
Marzę o łóżku.
Zacznę wcześniej malować, to może dzisiaj skończę, by moja cudowna brama targowa mogła wylądować na wernisażu. Ha, jasne.
W sumie, to może ktoś kiedyś trafi tutaj. Może chce pogadać, a może zwyczajnie napisać "hej" i mnie skrytykować.
Jakikolwiek kontakt:
GG: 31333512
Instagram: ejmi.jpg
Snapchat: szarmet
Tumblr: amelianna
Twitter: nie pamiętam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz