Napisał do mnie. Zbyt żąłosne, by odpisać. Nawet nie mam siły, zwyczajnie mi się nie chce. Życie internetowe schodzi na dalszy plan, powoli odsuwam się od tych znajomych i jest mi z tym dobrze. Nie jest to już fałszywe życie. Jest lepiej, coraz lepiej. Życie jest bardziej beztroskie. Czuję w końcu, że żyję. Odnalazłam swoją własną utopię w gąszczu myśli.
Im mniej się odzywam, tym więcej wychodzę z domu. To mnie cieszy. Znowu rysuję. Zajęcia motywują do innych działań; przemeblowania pokoju, zmienienia swoich ocen, czy zmienienia muzyki na bardziej pozytywną. Wracam do swojego optymizmu.
Wolność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz