wtorek, 28 lipca 2015

Wisząc na ścianie

Jesteś moim najpiękniejszym obrazem. Tylko marzeniem, które łapie mój wzrok, gdy popadam w melancholię.

Off to the races

Who else is gonna put up with me this way?
I need you, I breathe you, I'll never leave you
They would rue the day, I was alone without you

Brak komentarzy:

poniedziałek, 27 lipca 2015

Operacja?

Jest możliwość, że będę miała operację. Będą ciąć kości szczęki. Najs.
Idk co robić. Jakaś rada?
Niby po tym twarz się zmienia. Niby szczęka po tym jest prosta. Niby jest cycuś plastuś.
Fuck.
Czy jestem na tyle zdesperowana, by mieć idealną szczękę?

Brak komentarzy:

niedziela, 19 lipca 2015

Break the dam

Wschód słońca obudził coś we mnie. Siedzieliśmy tak spokojnie, cieszyliśmy się chwilą, tańczyliśmy przy ognisku. Niewinnie, łapiąc młodzieńcze chwile. 
Ledwie minął miesiąc, a ja zdążyłam o tym zapomnieć. Zostają mi zdjęcia; wspomnienia uchwycone w kilku megabajtach na telefonie. W miesiąc zdążyłam dobrze rozpocząć wakacje, pojechać w trip życia rowerem do Suchacza, być na koncercie Hey, pójść z bratem na stand-up Rucińskiego, Termosa i jakiegoś gościa, pojechać do Anglii, podróżować samotnie po okolicznych miastach, nie zgubić się i wrócić żywa. Nawet oblałam z Lexi mój powrót szampanem, który nam mój tata kupił. 
W ciągu miesiąca całą rodziną zdążyła mi powiedzieć, że nadaję się na modelkę. To trochę irytujące. Wiem jakie mają tam wymagania, wiem, że się nie nadaję, a oni dalej o tym. Czy ja kiedykolwiek się od tego uwolnię? Marzenia. 
Mam też radosną nowinę! Zostanę chrzestną. 
Ugh, Miłosz. To zagadka, która nigdy nie będzie dana mi do rozwiązania. (Czy on mi zaproponował oglądanie wspólnie serialu? What.)
Może Paweł przyjedzie pod koniec sierpnia. To dobrze, muszę go podręczyć. Nowy sezon  DW obejrzymy. ❤ 
Brak komentarzy: